Kalifornijski prawniczka Orly Taitz zaprezentowała dokument, który – jej zdaniem – potwierdza, że Barack Obama urodził się w Kenii. Taitz należy do ruchu Birthler; organizacja ta twierdzi, że Obama nie miał prawa zostać amerykańskim prezydentem, gdyż przyszedł na świat właśnie w jednym z afrykańskich państw.

Ruch Birthler dyskwalifikuje akt urodzenia, potwierdzający, że Barack Obama urodził się 4 sierpnia 1961 r. na Hawajach. Akt ten przedstawiono jeszcze w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi.

Portal "The Inquisitr" od razu demaskuje najnowszą "rewelację" Taitz jako fałszerstwo. Dokument, stwierdzający, że Barack Obama urodził się w Coast General Hospital w kenijskiej Mombasie, jest jakoby kopią z lutego 1964 r., wystawioną przez "Republikę Kenii". Rzecz w tym, że - jak można łatwo sprawdzić - Kenia, była kolonia brytyjska, uzyskała niepodległość w grudniu 1963 r., ale nazwę Republika Kenii przyjęła dopiero rok później.