Potężny jumbo jet musiał zawrócić z trasy i lądować awaryjnie na lotnisku w Luksemburgu. Podczas tej operacji od boeinga 747 oderwało się podwozie. Samolot bezpiecznie zatrzymał się na pasie startowym, ale lotnisko w Findel było nieczynne przez kilka godzin.

Wiadomość o awarii w transportowym jumbo jecie linii Cargolux spowodowała, że maszyna musiała zawrócić tuż po starcie do lotu z Luksemburga do Chicago. Okazało się, że zawiodła hydraulika i podwozie boeinga 747 nie chciało się schować.

Na mapach ze strony Flightradar24 widać, że do zawrócenia maszyny doszło nad terytorium sąsiedniej Belgii. Jak informuje na swojej stronie gazeta "Luxemburger Wort", jumbo jet lądował w Findel o godz. 18.52 w niedzielę.

Podczas operacji posadzenia potężnego boeinga 747 na pasie startowym luksemburskiego portu lotniczego, oderwała się jedna sekcja podwozia maszyny. Koła prawego wewnętrznego podwozia odczepiły się od kadłuba, wzbiły w powietrze i spadły na lotnisko.

Jak podkreśla "Luxemburger Wort", lądowanie miało charakter awaryjny i wokół pasa czekały samochody ratunkowe. Operacja zakończyła się bezpiecznie - nikt nie odniósł obrażeń.

Uszkodzony samolot pozostał jednak na pewien czas na pasie startowym. Władze portu lotniczego Luxaiar w Findel rozpoczęły przekierowywanie na pobliskie belgijskie lotniesko w Liège samolotów będących w powietrzu. Tam swoje loty zakończyli m.in. pasażerowie z Oslo, Hamburga i Mediolanu.

Pas startowy jedynego lotniska Luksemburga został otwarty o godz. 1 w nocy.

"Luxemburger Wort" przypomina, że w kwietniu boeing 747 firmy Cargolux został uszkodzony podczas twardego lądowania w Luksemburgu.