​Rekin zaatakował i zabił młodego mężczyznę pływającego na desce u zachodniego wybrzeża Australii. Takie informacje przekazała lokalna policja.

Ciało mężczyzny znalazł spacerowicz na plaży w pobliżu miasta Gracetown, położonego około 270 km na południe od Perth.

Według policji, nikt nie widział ataku na surfera, którego tożsamości jeszcze nie ustalono, ale rany na jego ciele nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że padł on ofiarą rekina. Władze zamknęły natychmiast pobliskie plaże.

Był to trzeci śmiertelny atak rekina w tej okolicy w ciągu ostatnich 10 lat. Ofiary dwóch poprzednich - w 2004 i 2010 roku - to także surferzy.