Lotnictwo USA oraz siły koalicjantów arabskich zaatakowały 12 przenośnych rafinerii dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) we wschodniej Syrii - poinformował Pentagon. Według Pentagonu, w atakach uczestniczyły siły Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ich celem było pozbawienie dżihadystów zysków ze sprzedaży ropy.

Jak zakomunikowało Centralne Dowództwo sił USA na Bliskim Wschodzie i w Azji Środkowej (CENTCOM), atakowane były tzw. rafinerie modułowe, czyli przenośne, prefabrykowane urządzenia do rafinacji ropy, które mogą być szybko demontowane i przenoszone w inne miejsce. Według ekspertów, mogą one dziennie dostarczyć 300-500 baryłek ropy wartości ok. 2 mln dolarów.   

Ropa ta jest następnie nielegalnie sprzedawana lub transportowana przez przemytników do krajów sąsiednich - m. in. do Turcji, Iranu i Jordanii. Zyski ze sprzedaży ropy - jak wskazują eksperci - są jednym z głównych źródłem dochodów dżihadystów, który umożliwia im prowadzenie działań bojowych.  
Wcześniej Centralne Dowództwo USA (CENTCOM) poinformowało, że siły amerykańskie przeprowadziły we wtorek i w środę w Syrii i w Iraku pięć  ataków z powietrza na cele dżihadystów. Cele IS w Syrii były już atakowane 20 razy.

Od 8 sierpnia lotnictwo USA dokonało prawie 200 ataków na pozycje dżihadystów z IS w Iraku. We wtorek Amerykanie rozpoczęły ataki na pozycje IS w Syrii. 

(mpw)