Co najmniej czterech Afgańczyków zginęło w wybuchu bomby, podłożonej przy drodze na południowych obrzeżach Kabulu. Wybuch miał miejsce w okręgu Musaji tuż pod miastem.

Afgańskie władze nie wykluczyły, że wybuch mógł być jednak spowodowany przez minę, pochodzącą sprzed lat.

W czasie weekendu w toku ofensywy sił afgańskich i koalicyjnych - także z użyciem lotnictwa - na wschodzie Afganistanu w prowincji Paktii zabito co najmniej 76 talibów.