Dziesięciu afgańskich policjantów zginęło, a kolejnych dziesięciu zostało rannych w wyniku ataków talibów oraz zamachu samobójczego w Afganistanie - poinformowały władze afgańskie i świadkowie.

Pięciu policjantów zginęło, a siedmiu zostało rannych, gdy talibscy rebelianci zaatakowali posterunek we wschodniej prowincji Kunar przy granicy z Pakistanem. Z kolei w południowej prowincji Helmand zamachowiec-samobójca zdetonował ładunek wybuchowy w pobliżu konwoju, którym jechał szef lokalnej policji Chairudin Szuhdża. Zginęło dwóch policjantów, a trzech zostało rannych. Poinformował o tym sam Szuhdża, który wyszedł z zamachu cało.

Tymczasem w prowincji Badghis w północno-zachodnim Afganistanie patrol policji granicznej wjechał na minę. Zginęło trzech policjantów.

W ubiegłym roku w aktach przemocy w Afganistanie zginęło 8 tysięcy osób, w tym ponad 900 policjantów.