8-latka, która przyszła na koncert z mamą i starszą siostrą. 15-latka, której matka szukała ponad dobę. Polskie małżeństwo, które miało odebrać córki po występie Ariany Grande. Te osoby są wśród 22 ofiar śmiertelnych poniedziałkowego zamachu w Manchesterze.

Najmłodszą śmiertelną ofiarą zamachu jest 8-letnia Saffie Rose Roussos. Dziewczynka przyszła na koncert z mamą i swoją starszą siostrą. Po występie miał je odebrać ojciec dziewczynek. Gdy przyjechał na miejsce, jego 8-letnia córka już nie żyła, a żona była bardzo poważnie ranna. Kobieta przebywa w szpitalu, na oddziale intensywnej terapii. Nie wiadomo, czy wie o śmierci swojego dziecka.

Dzisiaj okazało się także, że wśród zabitych w zamachu jest polskie małżeństwo, które miało po koncercie odebrać swoje dwie córki. Jedna z nich - Alex - od poniedziałkowego wieczoru próbowała ustalić, co stało się z jej rodzicami. Zamieszczała w internecie ich zdjęcie, zrobione w wieczór koncertu Ariany Grande.

Dziś rano informację o śmierci dwojga Polaków przekazał RMF FM minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Powiedział nam również, że obie dziewczyny - jedna z nich jest jeszcze nastolatką - są bezpieczne.

Dzieci są bezpieczne, pod kontrolą wszelkich służb, zarówno brytyjskich, jak i polskiego konsulatu. Jedna z nich jest nieletnia, więc jest również pod kontrolą służb rodzinnych - mówił.

Kolejną zidentyfikowaną ofiarą śmiertelną zamachu jest 15-letnia Olivia Campbell. Nastolatki od momentu ataku poszukiwała jej matka.

Spoczywaj w spokoju moja droga, cudowna Olivio. Zabrano cię o wiele za wcześnie - napisała później na Facebooku.

Wśród ofiar zamachu jest także 18-letnia Georgina Callander - wielka fanka Ariany Grande. To pierwsza zidentyfikowana ofiara śmiertelna.

Tragiczny finał miały także poszukiwania dwóch matek - Alison Howe i Lisy Lees - które przyszły odebrać swoje dzieci po koncercie. Po dobie okazało się, że ich nazwiska są na liście zabitych.

W zamachu w Manchesterze zginęły 22 osoby. 119 osób jest rannych. Stan 20 z nich jest krytyczny.

Zamach przeprowadził 22-letni Salman Abedi, syn libijskich imigrantów.

(mpw)