Finlandia to jeden z pierwszych krajów, który ma testować program tzw. bezwarunkowego dochodu podstawowego, czyli państwowej pensji dla każdego bez względu na to, czy pracuje, czy nie.

Powołany przez rząd w Helsinkach zespół proponuje, by od stycznia zacząć wypłacać państwową pensję na próbę dziesięciu tysiącom osób. To oznacza, że każdy Fin, niezależnie od poziomu dochodów, otrzymałby co miesiąc kwotę wolną od podatku w wysokości 800 euro. Pilotażowy program zakłada jednak niższą stawkę - 550 euro.

Podobne plany ma kilka innych krajów

Już w czerwcu referendum w sprawie płacy podstawowej dla wszystkich obywateli odbyć się ma w Szwajcarii. Każde dziecko w Szwajcarii miałoby otrzymywać od państwa równowartość dwóch i pół tysiąca złotych - a każdy dorosły - dziesięciu tysięcy złotych. Jednak w związku z wysokimi kosztami takiego przedsięwzięcia, może zostać ono odrzucone przez głosujących.

Do tej pory dochód podstawowy wprowadził holenderski Utrecht. We współpracy z miejscowym uniwersytetem rozpoczęto już eksperyment na grupie 300 osób otrzymujących pomoc socjalną w wysokości 900 lub 1,3 tys. euro na rodzinę.

Jak tłumaczą eksperci, eksperyment ma stawić czoło powszechnej opinii, że ludzie, którzy dostają pieniądze od państwa, muszą być kontrolowani i w razie potrzeby karani.

Do tej pory tego typu programy były testowane w kilku różnych państwach, m.in. w Indiach i Malawi. Analizy pokazały, że zmniejszyły ubóstwo i ograniczyły wizyty u psychiatrów.


(dp)