Nocne czuwanie w dzielnicach Nowego Jorku, skromne uroczystości na Ground Zero, wzmocnione środki bezpieczeństwa - w USA uczczono pamięć ofiar ataków z 11 września 2001 roku. W zamachach zginęło blisko 3 tys. osób.

11 września 2001 samoloty pilotowane przez terrorystów-samobójców zmieniły w zgliszcza budynki WTC w Nowym Jorku i uszkodziły gmach Pentagonu w Waszyngtonie. Zamachu dokonało 19 ludzi. Porywacze kupili bilety na 4 samoloty wewnętrznych linii amerykańskich. Po przejęciu nad nimi kontroli skierowali je na znane obiekty na terenie USA.

Dwa samoloty rozbiły się o bliźniacze wieże World Trade Center w Nowym Jorku, trzeci zniszczył część Pentagonu. Ostatni samolot rozbił się w Pensylwanii. Przypuszcza się, że miał uderzyć w Biały Dom, choć do dziś nie zostało to wyjaśnione. Uderzając w dwie nowojorskie wieże, terroryści zabili blisko 3 tysiące osób.

Historia ocalałych z zamachu w Strefie Zero

Co dziś dzieje się w miejscu, gdzie 4 lata temu stały jeszcze dwie wieże - symbole Nowego Jorku? Władze miasta zdecydowały się zaoferować turystom, których tysiące co dzień odwiedzają Ground Zero, usługi przewodników. Przewodników nie byle jakich - bo wycieczki oprowadzają ludzie, którzy przeżyli zamachy.

Strefę zero odwiedza każdy, kto choć na chwilę jest w Nowym Jorku. Właściwie dopiero, gdy stanie się przy siatce oddzielającej teren dawnego World Trade Center i spojrzy na okoliczne wieżowce, od których dwie wieże były niemal dwukrotnie wyższe, zaczyna docierać co naprawdę zdarzyło się tam 4 lata temu. Teraz nie trzeba już tylko wyobrażać sobie co czuli świadkowie i uczestnicy wydarzeń. Dziś można ich o to spytać.

Turystów po dawnym WTC oprowadzać będzie 150 strażaków, policjantów ocalonych i bliskich ofiar. Na razie dwa razy dziennie, ale gubernator Nowego Jorku spodziewa się gigantycznego zainteresowania i już zapowiedział podwojenie liczby grup.

Ameryka czci ofiary zamachów i huraganu Katrina

Amerykanie jednak myślą dziś nie tylko o tamtym dniu; łączą się w bólu także z rodzinami ofiar huraganu Katrina. Na pierwszych stronach amerykańskich gazet czytamy dziś o obliczach dwóch tragedii, jakie spotkały najpotężniejsze mocarstwo świata. Z jednej strony walka ze skutkami niszczycielskiej siły przyrody, z drugiej przypomnienie dzieła ludzkiej nienawiści - zamachów z 11 września.

Pentagon otworzył wczoraj w swojej siedzibie świątynię i pomnik poświęcony ofiarom ataków terrorystycznych sprzed czterech lat - pisze „Washington Times”. Wczoraj po raz pierwszy rodziny ofiar mogły odwiedzić świątynię. „USA Today” pisze o największych w historii kosztach, jakie rząd federalny musiał wydać na walkę ze skutkami huraganu Katrina - 62 miliardy dolarów pomocy już zatwierdzone przez Kongres to największy w historii datek na walkę z katastrofą naturalną. Posłuchaj relacji korespondenta RMF Jana Mikruty:

Warszawski pomnik ku czci ofiarom WTC

Pamiątka wydarzeń 11 września stoi także w Warszawie. W Parku Skaryszewskim znajduje się pomnik upamiętniający Polaków, którzy zginęli w gruzach World Trade Center. Mało kto jednak wie o tym szczególnym miejscu.

Obelisk zbudowany z dwóch bloków marmuru – czarnego i szarego. Na czarnej lśniącej części widnieje napis w języku angielskim i polskim: „Pamięci ofiar ataku terrorystycznego na World Trade Center. W hołdzie Polakom, którzy stracili wówczas życie”. Widnieje tam też lista 6 nazwisk i dopisek „...i innym nieznanym z nazwiska”.