Z moskiewskich szpitali zwolniono ponad 239 byłych zakładników, którzy zatruli się gazem użytym przez komandosów podczas szturmu teatru. Poinformowały o tym źródła medyczne w Moskwie. 405 osób, w tym 9 dzieci wciąż przebywa w szpitalach. Dziś w Moskwie dzień żałoby narodowej.

Z danych szpitalnych wynika, że zmarło 117 zakładników. Ostateczny bilans może być jednak wyższy, stan co najmniej 45 osób przebywających w szpitalach jest bardzo ciężki.

Tymczasem dziennik "Kommiersant" pisze, że wciąż nie można doliczyć się kilkudziesięciu osób. Jest jeszcze około 50 osób, które przepadły bez wieści - pisze gazeta.

Powołuje się przy tym na kobietę, która twierdzi, że gdy wpisywała w sztabie operacyjnym na listę imię i nazwisko swojego syna, miał on "815. lub 816. numer". Oficjalnie nie ma żadnej listy zaginionych.

Dziś w Rosji dzień żałoby narodowej. Posłuchaj relacji specjalnego wysłannika RMF do Moskwy Jana Mikruty:

Przypomnijmy: w sobotę nad ranem komandosi zaatakowali teatr w Moskwie, w którym kilkudziesięciu terrorystów czeczeńskich od środy przetrzymywało blisko tysiąc zakładników. W czasie szturmu zginęło 50 terrorystów, w tym ich przywódca Mowsar Barajew oraz wszystkie kobiety uczestniczące w akcji. Dwóch napastników aresztowano.

11:20