Co najmniej 16 rannych – to bilans samobójczego zamachu w okolicy starego dworca autobusowego w Tel Awiwie. W powietrze wysadził się palestyński terrorysta.

Jedna z rannych osób jest w stanie ciężkim. Terrorysta-samobójca wysadził się w małej restauracji w okolicy, gdzie dawniej znajdował się dworzec autobusowy. Izraelska policja poinformowała, że jedyną ofiarą ataku był sam zamachowiec. Do zamachu przyznał się Islamski Dżihad.

Zamach miał przypuszczalnie związek z anarchią, panującą obecnie w Autonomii Palestyńskiej. Palestyńczyków 25 stycznia czekają wybory.

Dworzec już w przeszłości stawał się celem zamachów, m.in. w styczniu 2002 i 2003 roku. Jednak ostatni atak był pierwszą taką akcją od prawie półtora miesiąca.