O makabrycznym morderstwie dokonanym przez 37-letniego wnuka na swojej babci, do którego doszło w Hamburgu, doniósł dziennik "Bild". Gazeta opisuje, że cios zadany przez mordercę był tak mocny, że spowodował ścięcie głowy 100-letniej ofiary.

Amelie G. niedawno obchodziła urodziny setne urodziny. "Przeżyła II wojnę światową, głód i uciekła przed nazistami do Estonii, a teraz - w wieku 100 lat - śmierć dosięgła ją we własnym mieszkaniu!" - pisze "Bild".

Prokuratura w Hamburgu wydała we wtorek nakaz aresztowania 37-letniego Artura B. Według śledczych mężczyzna zamordował swoją babcię zadając jej ciosy siekierą.

Prokurator Generalny Hamburga Liddy Oechtering przekazał gazecie, że "zgodnie ze wstępnym wynikiem sekcji zwłok można przypuszczać, że przyczyną śmierci było przerwanie rdzenia kręgowego spowodowane ostrym i tępym narzędziem. Prawdopodobne narzędzie przestępstwa to siekiera, która została znaleziona na miejscu zbrodni".

Do zbrodni doszło w poniedziałek. Po zamordowaniu babci wnuk sam zadzwonił na policję i oddał się w ręce funkcjonariuszy.

Według sąsiadów Amelie G. znajdowała się pod opieką wnuka, który odwiedzał ją w jej mieszkaniu. Niekiedy dochodziło tam do kłótni między kobietą a 37-letnim Arturem B. - dowiedzieli się dziennikarze gazety.