Wynajęty przez pracowników służby zdrowia kaskader podpalił się przed urzędem marszałkowskim w Białymstoku. W ten radykalny sposób pracownicy podlaskich szpitali solidaryzują się ze wszystkimi lekarzami i pielęgniarkami, którzy domagają się podwyżek.

Płonący człowiek miał symbolizować to, że to rząd powinien się spalić – spalić ze wstydu. To co zafundował pracownikom ochrony zdrowia. Solidaryzujemy się z całą Polską. Chcemy, żeby wszyscy pracownicy otrzymali podwyżki - mówi jeden z uczestników protestu.

Z uczestnikami akcji oraz przechodniami rozmawiał reporter RMF Piotr Sadziński: