Dziesięć autokarów zabrało czterystu związkowców do Brukseli. Wyruszyli sprzed bramy głównej Stoczni Szczecińskiej Nowa i z Gdyni. Mają zamiar manifestować w obronie polskich stoczni. To już trzeci wyjazd stoczniowców do Brukseli w obronie miejsc pracy.

Związkowcy mają przekazać unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes petycję, w której ”podziękują” jej za likwidację tysięcy miejsc pracy i polskiego przemysłu stoczniowego - poinformował szef zarządu NSZZ "Solidarność" w regionie Pomorza Zachodniego, Mieczysław Jurek. Dodał, że propozycje Kroes w sprawie ratowania polskich stoczni są nie do przyjęcia.

W petycji, której kopie otrzymali od związkowców dziennikarze, napisano między innymi, że presja wysokiego przedstawiciela KE, jakim jest komisarz Kroes, aby wydzielić majątek stoczni, a pracowników pozostawić samych sobie jest w Polsce odbierana jako stanowisko UE. Byliśmy i jesteśmy przekonani, że podmiotem i podstawą UE jest jej działanie na rzecz wyrównywania szans oraz pomyślności obywateli wszystkich państw członkowskich. Postawa Pani komisarz w sprawie polskich stoczni bardzo negatywnie wpływa na wizerunek całej UE w Polsce.

Pytany o to, jak ma przebiegać brukselska demonstracja, Jurek podkreślił, że determinacja stoczniowców jest ogromna i „trudno spodziewać się po nich delikatności”.