Przedstawiciele górniczych central związkowych nie pojadą na rozmowy do Warszawy. To twarda odpowiedź na propozycję resortu Jacka Sasina. Ministerstwo Aktywów Państwowych proponowało przeprowadzenie rozmów w najbliższy czwartek. Rozmowy miały dotyczyć restrukturyzacji Polskiej Grupy Górniczej, ministerstwo zaproponowało przeprowadzenie ich w Warszawie.

Strona związkowa odmówiła udziału w rozmowach w stolicy. Przedstawiciele górniczych central związkowych podkreślili, że takie rozmowy powinny się odbyć, ale nie w Warszawie a w Katowicach. To w Katowicach znajduje się siedziba spółki i to jest, według związkowców, najlepsze miejsce na prezentacje planu restrukturyzacji firmy.

Ale na tym nie koniec. Związkowcy dalej domagają się bowiem spotkania z premierem argumentując, że zaproszenia do rozmów w sprawie PGG nie traktują jako odpowiedzi na ich żądanie spotkania z Mateuszem Morawieckim.

Związkowcy PGG domagają się spotkania właśnie z premierem, ponieważ uważają, że rozmowy na tym etapie powinny dotyczyć już nie tylko trudnej sytuacji górnictwa i energetyki, ale też hutnictwa czy branży motoryzacyjnej.

W ubiegłym tygodniu związkowcy postawili premierowi ultimatum - jeśli rozmowy nie zaczną się do końca miesiąca, rozpoczną się przygotowania do protestów.