Nie żyje Krzysztof Kozłowski - były minister spraw wewnętrznych, szef Urzędu Ochrony Państwa, senator. Był członkiem Krakowskiej Fundacji Komunikacji Społecznej, która powołała do życia RMF FM. Zmarł w wieku 82 lat.

Informację o śmierci Krzysztofa Kozłowskiego potwierdził dyrektor szpitala uniwersyteckiego w Krakowie Andrzej Kulig. Jak podał, Kozłowski przebywał w szpitalu na oddziale kardiologii od kilkunastu tygodni, a stan jego zdrowia poważnie załamał się w ostatnich trzech dniach. Zmarł dzisiaj nad ranem.

Samotny człowiek z fajką...

...w wielkim nieprzyjaznym gabinecie i jeszcze mniej przyjaznym resorcie spraw wewnętrznych, do którego wchodził w 1990 roku jako pierwszy niekomunistyczny, solidarnościowy wiceminister. Taki obraz Krzysztofa Kozłowskiego chyba najmocniej wrył się w pamięć Polaków.

W rządzie Tadeusza Mazowieckiego Kozłowski został później ministrem spraw wewnętrznych. Przewodniczył komisji weryfikującej oficerów Służby Bezpieczeństwa, później został pierwszym w historii szefem Urzędu Ochrony Państwa.

Wcześniej, w latach 80., był doradcą Komisji Robotniczej Hutników w Nowej Hucie i ekspertem "Solidarności". Uczestniczył w negocjacjach Okrągłego Stołu - wchodził w skład zespołu ds. reform politycznych i podzespołu ds. środków masowego przekazu.

Przez ponad dwanaście lat sprawował mandat senatora - w I kadencji z ramienia Komitetu Obywatelskiego, w II i III kadencji z listy Unii Demokratycznej, w kadencji IV - z listy Unii Wolności. Reprezentował województwo krakowskie. W 2001 roku po nieudanej walce o wycofał się z bieżącej polityki.

Przez ponad 40 lat był kluczową postacią "Tygodnika Powszechnego" - jego dziennikarzem i zastępcą redaktora naczelnego. Był też współtwórcą RMF FM - jednym z członków Krakowskiej Fundacji Komunikacji Społecznej, która powołała nasze radio do życia.

Przeczytaj archiwalny wywiad z Krzysztofem Kozłowskim z 2003 roku. Z senatorem rozmawiał Konrad Piasecki

"Życie polityczne niewiele mnie nauczyło"


Był uśmiechniętym, ciepłym człowiekiem, zawsze gotowym, by pomóc, porozmawiać, wytłumaczyć.

A z drugiej strony... Wypadałoby, zdaje się, żeby ktoś, kto ma osiemdziesiąt lat, powiedział jakąś złotą myśl, dał wskazówkę, jak żyć - zadaje się takie pytania ostatnio. Muszę was rozczarować - ja tego nie wiem. Co więcej, mam wrażenie, że życie polityczne, które uprawiałem przez kilkanaście lat, też mnie niewiele nauczyło - stwierdził wprost w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", udzielonym w 2011 roku.

Krzysztof Kozłowski o liście tajnych współpracowników SB, która miała ujrzeć światło dzienne w 2007 roku, i teczce "Bolka"