Jeszcze w tym miesiącu prokuratura w Płocku ma umorzyć śledztwo ze Zbigniewem Ziobro w roli podejrzanego - ujawniają reporterzy RMF FM. Ziobrze zarzucano, że jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny przekroczył uprawnienia. Polecił jednemu z prokuratorów pokazać Jarosławowi Kaczyńskiemu akta dotyczące mafii paliwowej. Zdaniem prokuratorów ujawnił w ten sposób tajemnicę służbową i działał na szkodę interesu publicznego.

Jak ustalili nasi reporterzy, pod koniec czerwca do prokuratury w Płocku wpłynęły dokumenty z sądu dyscyplinarnego związane z odmową uchylenia immunitetu prokuratorowi Miłoszewskiemu. To on pokazywał akta mafii paliwowej Jarosławowi Kaczyńskiemu. Sąd dyscyplinarny stwierdził, że Miłoszeweski nie popełnił przestępstwa. To mogą być kluczowe materiały w całej sprawie. Rzeczywiście może mieć to wpływ na ostateczną decyzję. Nie są to zachowania tożsame, ponieważ jednak rozpatrywane są odrębnie, ale ze sobą powiązane. Ale na decyzję prokuratora ta decyzja sądu ma istotny wpływ - powiedziała naszemu reporterowi prokurator Iwona Śmigielska:

Prokuratorzy zebrali już cały materiał, przesłuchali wszystkich świadków, pozostało im jedynie podjęcie decyzji. Mają na to czas do 27 sierpnia, ale według ustaleń naszych reporterów, jeszcze w lipcu śledczy umorzą sprawę, a Zbigniew Ziobro będzie oczyszczony z zarzutów.