Śledczy z Opolszczyzny wyjaśniają okoliczności niecodziennego wypadku, do którego doszło we wsi Paruszowice. Wskutek odniesionych ran zginęła kobieta, która przez łazienkowe okno uciekała z domu konkubenta.

W sobotę wieczorem w jednym z domów we wsi Paruszowice doszło do awantury. 64-letnia kobieta w trakcie kłótni próbowała wyjść z domu swojego konkubenta przez okno znajdujące się w łazience. Niestety zraniła się w nogę i zaczęła mocno krwawić. Po wypadku 64-latka skontaktowała się ze służbami ratunkowymi.

Kobieta mówiła o zdarzeniu w sposób spokojny. Operator próbował się dowiedzieć, dlaczego wychodziła przez okno, ale zgłaszająca nie chciała zdradzać powodów. Funkcjonariusze udali się we wskazane miejsce. Tam zastali 64-latkę z rozległą, obficie krwawiącą raną uda - przekazał Piotr Chwastowski z biura prasowego opolskiej policji.

Kobiety niestety nie udało się uratować.

Na miejscu pojawili się śledczy, którzy zabezpieczyli dowody na miejscu tragedii. Policjanci ustalili, że 64-latka odwiedzała swojego konkubenta. Mężczyzna będzie zeznawał w tej sprawie jako świadek. W domu poza parą nie było innych osób.

Prokurator zlecił sekcję zwłok kobiety. Śledczy będą sprawdzać m.in. dlaczego kobieta wychodziła przez okno.