To może być kolejna niespokojna noc w Małopolsce. Po południu IMGW wydał trzeci, najwyższy stopień ostrzeżenia przed silnym deszczem i burzami dla kilku powiatów województwa. To powiaty: oświęcimski, wadowicki, suski, nowotarski, tatrzański, myślenicki, limanowski, nowosądecki oraz miasto Nowy Sącz. Trwa usuwanie skutków nawałnicy, która przeszła nad częścią województwa w nocy z soboty na niedzielę. Podtopionych został niemal 140 budynków, ok. 40 dróg zostało uszkodzonych.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał po południu ostrzeżenia trzeciego, najwyższego stopnia przed silnym deszczem z burzami. Obowiązuje ono dla południowych powiatów Śląska i Małopolski. Lokalnie spadnie nawet do 100 mm opadów.

Objętych najwyższym w trzystopniowej skali alertem jest pięć powiatów na Śląsku: żywiecki, cieszyński, bielski, m. Bielsko-Biała oraz powiat pszczyński. W Małopolsce są to powiaty: oświęcimski, wadowicki, suski, nowotarski, tatrzański, myślenicki, limanowski, nowosądecki oraz miasto Nowy Sącz. Na tych obszarach prognozuje się wystąpienie deszczu, którego miejscami spadnie od 50 mm do 80 mm, a lokalnie nawet do 100 mm. W trakcie opadów deszczu będą występować burze z porywami wiatru do 80 km/h. Ostrzeżenia obowiązują do godz. 8 rano w poniedziałek.

W Małopolsce trwa sprzątanie po nawałnicy, która przeszła nad regionem w nocy z soboty na niedzielę. W wyniku gwałtownych opadów deszczu z brzegów wystąpiło wiele małych rzek. Zalane zostały drogi, niektóre z nich uszkodzone. Podtopionych zostało też wiele domów.

Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje w trzech małopolskich powiatach: myślenickim, bocheńskim i limanowskim. Strażacy ponad 250 razy interweniowali w powiecie limanowskim, 110 w myślenickim i 51 w bocheńskim. Trwa szacowanie strat.

W Kasince Małej w gminie Mszana Dolna rzeka uszkodziła pobliską infrastrukturę, przepusty i tartaki. Porwane przez wodę drewno znalazło się na drogach. Straż cały czas wypompowuje wodę z zalanych posesji i piwnic, usuwa także powalone drzewa.

Władze powiatu limanowskiego wstępnie szacują straty na 30 mln zł. Ulewa trwała kilka godzin, a naprawa uszkodzeń potrwa wiele miesięcy.

Zalany szpital w Szczyrzycu

W związku z padającym deszczem trzeba było na wyższe kondygnacje ewakuować szpital w Szczyrzycu, ponieważ wylała w tej miejscowości rzeka Stradomka. Doszło do zalania stacji trafo, szpital pracował na zasilaniu awaryjnym - mówił RMF FM rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Krzysztof Batorski. 

Straty są ogromne. Szpital w ostatnich latach był już wielokrotnie zalewany przez płynącą obok rzekę Stradomkę. Tym razem wyrządziła wyjątkowe szkody -  zalała nowe skrzydło lecznicy, które nie zostało jeszcze oddane do użytku. Woda wdarła się najpierw do kotłowni, tam są piece i cała infrastruktura techniczna, pracownia RTG, USG, izba przyjęć - mówi dyrektor placówki Tomasz Krupiński. 

Nie trzeba jednak nikogo ewakuować, ani zamykać placówki. Niestety, w związku z prognozami pogody, placówka znów została zabezpieczona przez strażaków. 

Mieszkańcy opowiadali reporterowi RMF FM, że woda podniosła się w ciągu zaledwie kilkudziesięciu minutByło tragicznie, ale dajemy radę. To co zdążyliśmy przełożyć gdzieś wyżej, udało się uratować. Później musieliśmy uciekać, bo fala była wysoka. Nie byliśmy w stanie nic zrobić - mówią właściciele sklepu ze Szczyrzyc.

Wiele domów jest podmytych, uszkodzone mosty i drogi, nie można przejechać przez Węglówkę, ani dojechać do Łapanowa. W niektórych miejscach na drogi naniesione jest kilkadziesiąt centymetrów szlamu i kamieni. 

Ciało 50-latka znaleziono w potoku w Słopnicach

Niewykluczone też, że jest pierwsza ofiara nocnych powodzi w Małopolsce. Jak dowiedział się nasz reporter to 50-letni mieszkaniec Słopnic koło Limanowej, którego ciało znaleziono w miejscowym potoku.

Na razie nie ma potwierdzenia, że mężczyzna rzeczywiście został porwany przez wezbrany po potężnych ulewach nurt potoku. Jego unoszące się na wodzie ciało ok. godz. 14 zauważył przechodzień.

Wiadomo, że 50-latek wyszedł z domu wczoraj wieczorem. Na monitoringu, do którego dotarła już policja, widać, jak idzie wzdłuż lokalnej rzeczki. Potem przyszła potężna ulewa i wody w potokach w rejonie Limanowej podniosły się nawet o kilka metrów. Niewykluczone więc, że mężczyzna wpadł do wezbranej rzeki i nie był w stanie się z niej wydostać. 

Wyjaśnieniem okoliczności śmierci mężczyzny zajmuje się policja, a bezpośrednią jej przyczynę zapewne pomoże ustalić sekcja zwłok.

Podtopiony Łapanów

W Łapanowie w powiecie bocheńskim wezbrane wody przerwały wał przeciwpowodziowy. Zalana jest praktycznie cała miejscowość. 

Całą noc ratowano dobytek z domów, do których wdzierała się woda. Mam 35 lat, ale nawet starsze osoby mówią, że takiej powodzi u nas nie było. W 15 minut pojawiło się prawie 2 metry wody. Woda pojawiła się w domach, nawet w miejscach, gdzie nie powinna dojść. Drogi są pozrywane, mosty też. Strażaków brakuje, worków brakuje, wszystkiego brakuje - mówi RMF FM Andrzej Góral z OSP Żerosławice. 


Materiał udostępniony RMF FM przez: fjayarea@gmail.com 

W pow. myślenickim rzeka Suszanka zerwała dwa mosty, w Lubniu na drodze wojewódzkiej nr 968 woda naniosła ziemię, co spowodowało utrudnienia, zatem należy zachować szczególną ostrożność w ruchu. 

Prezydent: Wojewoda jest przygotowany, by od poniedziałku wypłacać 6 tys. zł

Wojewoda małopolski jest przygotowany, żeby od poniedziałku mogła być realizowana wypłata 6000 zł w przypadku zalanych budynków - poinformował w Krakowie prezydent Andrzej Duda, który uczestniczył po południu w posiedzeniu małopolskiego zespołu zarządzania kryzysowego.

Prezydent relacjonował, że dzięki beczkowozom będzie dostarczana woda pitna do miejsc, które ucierpiały w wyniku powodzi, a zasilanie energii elektrycznej będzie odpowiednio zabezpieczone. Sytuacja jest monitorowana, aczkolwiek niestety spodziewane są dalsze opady - mówił Andrzej Duda.

Podkreślał, że zapasy powodziowe są na miejscu i będą dostarczane w odpowiednich ilościach. Prezydent informował, że jest w stałym kontakcie z premierem i Komendantem Głównym Straży Pożarnej. Zaraz będzie szacowanie szkód. Wojewoda zapewnił, że już wszystko tak zorganizował, aby od poniedziałku pierwsze wsparcie pomocowe mogło być wnioskowane i dysponowane. Urząd pana wojewody jest do tego przygotowany, żeby dosłownie od jutra wypłata tych pierwszych pieniędzy do 6000 zł w przypadku zalania budynków, żeby już mogła być realizowana - mówił prezydent.

Duda zaznaczył, że szef MON wydał zgodę na działania wojsk inżynieryjnych oraz WOT na zalanych terenach.

Po posiedzeniu sztabu kryzysowego prezydent Andrzej Duda pojechał do miejscowości poszkodowanych w wyniku nawałnicy. W Węglówce oglądał zerwaną przez potok Niedźwiadek drogę powiatową, prowadzącą z Wiśniowej do Kasinki Małej i Mszany Dolnej.

Nastąpił zator pod mostem. Woda się nie zmieściła, poszła inną stroną i zerwała drogę powiatową - mówił wójt gminy Wiśniowa Bogumił Pawlak. Dodał, że w nocy najmocniej padało od północy do godz. 3-4 nad ranem. Te trzy, cztery godziny wystarczyły, żeby w całej gminie spowodować ogromne straty - dodał Pawlak.

Na tej samej drodze powiatowej podmyty i wyłączony z użytkowania jest jeszcze jeden most, a w całej gminie zniszczonych zostało szereg małych mostków na drogach gminnych prowadzących do osiedli.

Około 70 domów nie ma dostępu do cywilizacji. Stopniowo staramy się przywracać ten dostęp, ale przy tak wartkim nurcie jest to bardzo ciężkie - powiedział wójt. Jak mówił, na terenie gminy z koryta wystąpiła także Krzyworzeka, której wody zalały centrum Wiśniowej.


Śląsk: Pogotowie przeciwpowodziowe w kolejnych powiatach

Wojewoda śląski ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe w dwóch kolejnych powiatach - raciborskim i wodzisławskim. Od piątku pogotowie obowiązuje na terenie 5 innych i miasta Bielsko-Biała.

Wojewoda Jarosław Wieczorek zarządził pogotowie w powiatach raciborskim i wodzisławskim w związku z trwającymi opadami deszczu, przewidywanym dalszym wzrostem stanów rzek w zlewni Górnej Odry oraz przekroczeniem stanów ostrzegawczych i alarmowych na posterunkach wodowskazowych.

Stany alarmowe przekroczyła w niedzielę Odra w Krzyżanowicach i Chałupkach oraz Koszarawa na stacji pomiarowej Pewel Mała. Stany ostrzegawcze przekroczyły: Olza, Wisła, Brennica, Biała Wisełka, Żabniczanka, Soła, Odra, Ruda, Liswarta i Gostynia.

Jak poinformowała w niedzielę wieczorem rzeczniczka śląskiej straży pożarnej młodsza brygadier Aneta Gołębiowska, od północy do godz. 21 straż interweniowała na terenie woj. śląskiego 173 razy. Najwięcej interwencji było w Częstochowie - 39, Cieszynie - 20, Gliwicach - 15, Myszkowie - 11. 46 zdarzeń to efekt silnego wiatru.

Od piątku obowiązuje ogłoszone przez wojewodę śląskiego pogotowie przeciwpowodziowe w powiatach: bielskim, bieruńsko-lędzińskim, cieszyńskim, żywieckim i mieście Bielsko-Biała, gdzie pogotowie ogłosił też wcześniej prezydent tego miasta Jarosław Klimaszewski.

Ponad 250 interwencji strażaków na Mazowszu

Do godz. 20 w niedzielę mazowieccy strażacy w związku z burzami interweniowali 256 razy, z czego 113 razy w Warszawie.

Oprócz stolicy najwięcej interwencji było w powiatach: mławskim (17), żuromińskim, pruszkowskim oraz wołomińskim (wszędzie po 14 interwencji), a także sokołowskim (13 interwencji) i legionowskim (10).

Ponad 130 interwencji w woj. kujawsko-pomorskim

Ponad 130 razy interweniowali strażacy po burzach i obfitych deszczach w województwie kujawsko-pomorskim. Zgłoszenia dotyczyły głównie wypompowywania wody, ale też usuwania powalonych i połamanych drzew - poinformował dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu.

Najczęściej strażacy byli wzywani w powiatach aleksandrowskim, włocławskim, toruńskim i inowrocławskim.

Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Bydgoszczy poinformowało o możliwości wystąpienia w powiatach mogileńskim, nakielskim, sępoleńskim, tucholskim i żnińskim burz z opadami deszczu miejscami od 20 do 30 mm, lokalnie do 40 mm oraz porywami wiatru do 80 km/h. Miejscami możliwy jest też grad.

Wydane zostało też ostrzeżenie hydrologiczne dla obszaru dopływów dopływów górnej Noteci, w województwie kujawsko-pomorskim od niedzieli wieczora do poniedziałku wieczora. W związku z opadami deszczu możliwy jest wzrost poziomu rzek i wystąpienie lokalnych podtopień. 

Ulewa przeszła nad Radomskiem

Kilkadziesiąt razy musieli interweniować strażacy po burzy z ulewnym deszczem, która przeszła nad Radomskiem w województwie łódzkim. 

Zalane zostały między innymi ulice w centrum miasta - w tym ulice Reymonta, Wyszyńskiego, Tysiąclecia oraz plac 3 maja. 

Zgodnie z komunikatem IMGW w najbliższych godzinach na burze z gradem muszą być przygotowani także mieszkańcy powiatów łaskiego, łęczyckiego, pajęczańskiego, poddębickiego, sieradzkiego, wieluńskiego, wieruszowskiego, zduńskowolskiego i zgierskiego.

Synoptycy przestrzegają także przed zagrożeniem hydrologicznym w zlewniach dopływów Warty i górnej Prosny. Na obszarach prognozowanych opadów burzowych, na mniejszych rzekach oraz w zlewniach zurbanizowanych, mogą wystąpić gwałtowne wzrosty poziomu wody i lokalne podtopienia.

Dolny Śląsk: Stany alarmowe przekroczone na siedmiu wodowskazach

Na Dolnym Śląsku poziom wody w rzekach jest stabilny, w niektórych ma tendencję opadającą. Strażacy, walcząc ze skutkami opadów interweniowali w niedzielę ponad 100 razy.

"Sytuacja stabilizuje się. Poziom wody w dolnośląskich rzekach jest stbilny, w niektórych ma tendencję opadającą. Nie odnotowano wzrostu, gdyż opadów w ciągu dnia było niewiele" - poinformował wieczorem PAP dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Na terenie województwa dolnośląskiego stany alarmowe zostały przekroczone na siedmiu wodowskazach - na Nysie Kłodzkiej w Kłodzku, na Białej Lądeckiej w Lądku-Zdroju i Żelaźnie, na Czarnej Wodzie w Gniechowicach, na Ślęzie w Borowie, na Oławie w Oławie i na Witce w Ręczynie.

Pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują nadał w gminach Bogatynia, Leśna, Mysłakowice, Mirsk, Gryfów Śląski oraz na terenie całego powiatu kłodzkiego i lubańskiego. W Kłodzku od soboty obowiązuje alarm przeciwpowodziowy.