Pierwszy z dwóch mężczyzn podejrzewanych o zabójstwo dwóch osób w Stryszowie w grudniu ub.r. i podpalenie domu, usłyszał prokuratorskie zarzuty. Został też aresztowany przez sąd – dowiedziała się w poniedziałek PAP w prokuraturze.

Dwóch podejrzanych po dokonaniu zbrodni uciekło do Holandii. Tam zostali zatrzymani i na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydani Polsce. Do kraju przywieziono ich w połowie maja. W Polsce zostali poddani kwarantannie, dlatego dopiero teraz stają przed prokuratorem.

Jeden z nich został już przesłuchany. Usłyszał m.in. zarzuty pozbawienia życia dwóch osób. Drugi będzie dopiero do nas dowieziony z Warszawy. (...) Dopóki nie zostaną wykonane czynności w wszystkimi podejrzewanymi prokuratura nie udzieli informacji na temat składanych przez nich wyjaśnień - powiedziała prokurator rejonowa w Wadowicach Marta Łuczyńska.

Prokurator dodała, że mężczyzna, który usłyszał już zarzuty, został aresztowany tymczasowo przez sąd.

NIE PRZEGAP: Ludzkie szczątki w Tatrach. Najprawdopodobniej zlecone zostanie badanie DNA

Marta Łuczyńska dodała, że śledztwo w tej sprawie jest wielowątkowe. Badamy okoliczności dotyczące innych podejrzewanych osób - powiedziała.

Ogień w jednorodzinnym domu w Stryszowie wybuchł popołudniu 5 grudnia ub.r. Podczas akcji gaszenia w jednym z pomieszczeń strażacy znaleźli dwa ciała - kobiety i mężczyzny. Z budynku wyniesiono trzecią osobę, która trafiła do szpitala.

Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że jeden z podejrzanych zaatakował swojego wujka, kuzyna i jego matkę, a następnie wraz z kolegą związał ich i podpalił dom. Kiedy jeden z pobitych mężczyzn odzyskał przytomność, paliło się już na nim ubranie - udało mu się jednak wyskoczyć przez okno i wezwać pomoc. W tym czasie jego kuzyn z kolegą uciekli samochodem kolejnego krewnego, któremu zagrozili przedmiotem przypominającym pistolet.

Śledczy ustalili, że sprawcami zdarzenia byli Mateusz R. i Piotr G. Obaj uciekli zagranicę. Wydany za nimi został Europejski Nakaz Aresztowania. Wydano wobec nich postanowienie o przedstawieniu zarzutów zabójstwa, usiłowania zabójstwa i rozboju. Krótko potem podejrzewani zostali zatrzymani w Holandii.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dwulatka zginęła na parkingu w Jastarni. Zabezpieczono monitoring