„Szkoły zawodowe są potrzebne, ale niedoceniane, a wyższe wykształcenie już nie zawsze ułatwia życia. Dlatego najwyższy czas na odbudowę szkolnictwa zawodowego” - powiedziała w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" minister oświaty Joanna Kluzik-Rostkowska.

Jej zdaniem należy popracować nad prestiżem i poziomem tych szkół. Do końca ferii zimowych ma powstać mapa szkół zawodowych, która będzie pokazywać, czego dana szkoła uczy, jakie ma profile, ilu maturzystów, jakie wyniki oraz jak te placówki współpracują z rynkiem pracy.

Przybywa osób wahających się, czy liceum to dla nich najlepszy wybór. Zastanawiających się nad tym, czy może nie lepiej - bez zamykania drogi na studia - już w szkole średniej zdobywać kwalifikacje i fach - mówi minister edukacji. 

Musimy popracować nad prestiżem i poziomem tych szkół. Jeśli chodzi o kształcenie ogólne, nie mamy się czego wstydzić. Ale bloki zawodowe i kwalifikacyjne wymagają sporego wzmocnienia - dodaje Kluzik-Rostkowska.

Ministerstwo Edukacji chce dofinansować praktyki zawodowe dla uczniów oraz poprawić przygotowanie nauczycieli w szkołach zawodowych. Duże firmy stać na praktykantów, ale małe przedsiębiorstwa i rzemieślników niekoniecznie. Wszyscy na tym tracimy - komentuje minister oświaty.

Szkolnictwo zawodowe zostało wpisane w nową perspektywę unijną, stąd m.in. będą fundusze na realizację tych planów.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W "GAZECIE WYBORCZEJ"

(acz)