Zarzut umyślnego narażenia na utratę życia lub zdrowia usłyszeli dwaj lekarze z Krakowa, którzy źle zdiagnozowali pacjenta. Młody mężczyzna zamiast trafić na salę operacyjną, wrócił do domu. Po kilku godzinach zmarł.

Lekarz zapisał pacjentowi środek przeciwbólowy, wykluczył kardiologiczne jego schorzenia. Drugi lekarz wystawił skierowanie do szpitala; również zapisał środki przeciwbólowe - mówi prokurator Bogusława Marcinkowska.

Oskarżeni – pracownik pogotowia oraz lekarz pierwszego kontaktu – nie przyznają się do winy.

Za zarzucany im czyn grozi kara do 5 lat więzienia.