Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych opublikował w piątek ogromną liczbę dokumentów dotyczących Jeffreya Epsteina - finansisty i przestępcy seksualnego. Wśród ujawnionych materiałów znalazły się m.in. rejestry lotów i rozmów, a także fotografie z udziałem znanych polityków. Publikacja dokumentów to efekt nacisków Kongresu i przełomowych decyzji administracji prezydenta Donalda Trumpa. Kolejne partie akt mają zostać udostępnione w najbliższych tygodniach.

  • Departament Sprawiedliwości USA opublikował setki tysięcy dokumentów dotyczących Jeffreya Epsteina.
  • Wśród materiałów znalazły się nieznane wcześniej zdjęcia, rejestry lotów, nagrania i fotografie z udziałem znanych polityków, m.in. Billa Clintona.
  • Część dokumentów została utajniona ze względu na trwające postępowania i bezpieczeństwo narodowe.
  • Resort sprawiedliwości zidentyfikował 1,2 tys. nazwisk ofiar Epsteina i ich bliskich - ich dane zostały zredagowane.
  • Publikacja dokumentów to efekt nacisków Kongresu i podpisanej przez prezydenta Trumpa ustawy.
  • Wcześniej ujawniono już ok. 30 tys. stron akt, jednak były one mocno zredagowane.
  • Jeffrey Epstein był skazany za przestępstwa seksualne i zmarł w więzieniu w 2019 roku.
  • Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.

W piątek Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych opublikował na swojej stronie internetowej setki tysięcy dokumentów związanych ze sprawą Jeffreya Epsteina. Wśród ujawnionych materiałów znalazły się m.in. fotografie, nagrania, rejestry lotów oraz rozmów, które zgromadzono podczas wieloletnich śledztw.

Ochrona ofiar i ograniczenia w publikacji

Nie wszystkie dokumenty zostały jednak udostępnione. Jak poinformował Todd Blanche, zastępca prokuratora generalnego, część akt pozostanie utajniona ze względu na trwające postępowania oraz kwestie bezpieczeństwa narodowego.

Resort sprawiedliwości zidentyfikował aż 1,2 tys. nazwisk ofiar Epsteina i ich bliskich. Wszystkie informacje, które mogłyby ujawnić ich tożsamość, zostały zredagowane lub utajnione, by zapewnić im ochronę.

Kongres wymusza publikację akt

Publikacja dokumentów to efekt długoletnich nacisków ze strony Kongresu USA. W listopadzie prezydent Donald Trump podpisał ustawę nakazującą resortowi sprawiedliwości ujawnienie pełnych akt sprawy Epsteina. Ustawa została przyjęta po tygodniach zwłoki i oporu ze strony Republikanów oraz samego prezydenta.

Ostatecznie, w obliczu rosnącej presji i poparcia większości kongresmenów dla petycji wymuszającej głosowanie, Trump wezwał swoją partię do poparcia projektu, argumentując, że nie ma nic do ukrycia, a sprawa dotyczy głównie Demokratów.

Administracja Trumpa podkreśla przejrzystość

Rzeczniczka Białego Domu Abigail Jackson podkreśliła, że obecna administracja jest "najbardziej przejrzysta w historii". Wcześniej jednak administracja Trumpa twierdziła, że nie może ujawnić wszystkich dokumentów ze względów prawnych. Do tej pory opublikowano już około 30 tysięcy stron akt, jednak były one mocno zredagowane.

Jeffrey Epstein - od finansisty do przestępcy seksualnego

Jeffrey Epstein przez lata był znanym finansistą, utrzymującym kontakty z wieloma wpływowymi osobami ze świata polityki, biznesu i show-biznesu. W 2008 roku został skazany za nakłanianie nieletnich do prostytucji.

W 2019 roku, oczekując na proces federalny w związku z poważniejszymi zarzutami, Epstein został znaleziony martwy w celi - oficjalnie uznano, że popełnił samobójstwo. Jego partnerka, Ghislaine Maxwell, została skazana za współudział w organizowaniu siatki wykorzystywania nieletnich.

Sprawa Jeffreya Epsteina od lat budzi ogromne emocje i kontrowersje, nie tylko ze względu na skalę przestępstw, ale także powiązania finansisty z najważniejszymi postaciami amerykańskiej polityki. Donald Trump, który przez lata był znajomym Epsteina, twierdził, że zerwał z nim kontakty z powodu jego "chorego zachowania". W ostatnich dniach prezydent podkreślał, że nie ma nic do ukrycia, a sprawa dotyczy głównie środowisk demokratycznych.