Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem zostanie prawdopodobnie postawiony 25-letniemu mężczyźnie z Piotrkowa Trybunalskiego, podejrzanemu o śmiertelne pobicie syna swojej konkubiny.

Mężczyzna przyznał się do pobicia 4-letniego chłopca. Dodał, że robił to od dłuższego czasu. Półtora roku temu złamał dziecku rękę, a w noc poprzedzającą tragedię miał tak mocno uderzyć Oskara w brzuch, że dziecko zaczęło krwawić - relacjonował łódzki policjant obecny przy przesłuchaniu. W piątek mają być znane wyniki sekcji zwłok chłopca.

Także matka chłopca przyznała się do bicia dziecka. Kobieta odpowie za podżeganie do zabójstwa. Policja zatrzymała również do wyjaśnienia dziadków Oskara, bo chłopiec był bity również w ich obecności.

W domu przebywał także 9-miesięczny brat chłopca. Na jego ciele na szczęście nie znaleziono żadnych siniaków. Mimo to dziecko przewieziono do szpitala, ponieważ nie miał się nim kto zająć.