Jestem przekonany, że wszystko przebiegnie zgodnie z przepisami, a jeśli będzie w zgodzie z przepisami, nie mam absolutnie żadnych powodów do zmartwień - tak Ahmed Zakajew w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą komentuje żądanie rosyjskiej Prokuratury Generalnej. Rosyjscy śledczy chcą by Polska wydała ściganego listem gończym szefa emigracyjnego rządu Czeczenii.

Ten wniosek to formalność, jestem spokojny o swój los, kiedy zjawię się w waszym kraju - podkreślił Zakajew i jak dodał prośba Moskwy nie robi na nim najmniejszego wrażenia. To po prostu procedura, która się rozpoczęła i wymaga dodatkowych dokumentów z Rosji dla polskich śledczych - mówi.

Zakajew zapewnił reportera RMF FM że niebawem znów zjawi się w Warszawie. Nie wiadomo jednak kiedy dokładnie. Wcześniej honorowy konsul Czeczenii Adam Borowski twierdził ,że szef emigracyjnego rządu Czeczenii, we wtorek pojawi się w Polsce. Miał złożyć wniosek o polską wizę.

Większość przestępstw, o które oskarżany jest Ahmed Zakajew, zalicza się do szczególnie ciężkich na terenie Federacji Rosyjskiej - tak rosyjska prokuratura generalna uzasadniła wniosek do Polski o wydanie szefa emigracyjnego rządu Czeczenii.

W materiałach przetłumaczonych na język polski mowa jest o postępowaniach jakie Rosjanie prowadzą przeciwko Zakajewowi. Chodzi o m.in. zorganizowanie i kierowanie uzbrojoną grupą, terroryzm, zamachy, branie zakładników, czy wzniecenie zbrojnego buntu. To wyjątkowo długa lista.

Zdaniem rosyjskich śledczych większość zarzucanych mu czynów to przestępstwa, których nie można usprawiedliwić żadnymi politycznymi motywami. Z materiałów ma wynikać ,że istnieje świadek, który zeznał, że Zakajew przetrzymywał go w piwnicy i przestrzelił mu obie dłonie a także torturował odmawiając pomocy lekarskiej i snu.

Przemysław Marzec