Nielegalna rusznikarnia zlikwidowana przez policję w Zabrzu na Śląsku. Produkowana i przerabiana tam broń była wysyłana do miejscowości w Świętokrzyskiem i Wielkopolsce. Funkcjonariusze zatrzymali trzy osoby.

Policja zajmowała się sprawą od ubiegłego roku. Wtedy to mieszkaniec województwa świętokrzyskiego odebrał na poczcie przesyłkę z bronią. Policję zawiadomili pracownicy poczty. Okazało się, że paczka została nadana w Zabrzu. Funkcjonariusze ustalili ostatecznie, że związek ze sprawą może mieć trzech mężczyzn, a dwaj z nich to ojciec i syn.

Odkryliśmy nielegalnie działający warsztat rusznikarski. Znaleźliśmy tam 22 sztuki nielegalnej broni oraz materiały wybuchowe - mówi Agnieszka Żyłka z policji w Zabrzu.

W warsztacie m.in. przerabiano broń gazową i naprawiano stare sztuki broni. Policja znalazła tam również m.in. trotyl i zapalniki. Jeden z zatrzymanych mężczyzn miał z kolei w swoim samochodzie pistolet z ostrą amunicją i podrobioną odznakę policyjną.

Zatrzymani twierdzą, że wytwarzali i przerabiali broń kolekcjonerską. Wszyscy usłyszeli zarzuty nielegalnego posiadania broni i amunicji, jej wyrabiania i sprzedaży oraz posiadania materiałów wybuchowych. Grozi im teraz nawet do 10 lat więzienia.


Marcin Buczek

(edbie)