Często stosowany przez chorych onkologicznie lek Neulasta może zniknąć z aptek. Jak dowiedział się nasz dziennikarz, Ministerstwo Zdrowia rozmawia z firmą produkującą ten preparat na temat dostępu do środka tylko w tak zwanym lecznictwie zamkniętym. Oznacza to, że pacjenci mogliby korzystać z leku tylko w szpitalach i tylko bezpłatnie, zgodnie ze wskazaniem lekarza.

Preparat Neulasta, podawany w formie zastrzyku, chroni przed groźnymi skutkami chemioterapii. Wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz w rozmowie z RMF FM przyznaje jednak, że zmiana dostępności środka prawdopodobnie nie pojawi się jeszcze na najbliższej, listopadowej liście leków refundowanych. To dlatego, że lista musi być opublikowana już w drugiej połowie października, dwa tygodnie przed listopadem. W związku ze zmianą, o której rozmawiamy z firmą, musi ona zmienić sposób dystrybucji, a tym samym finansowania - dodaje wiceminister.

Takie rozwiązanie dla pacjentów oznaczałoby też oszczędności. Od wakacji dopłata chorych za refundowany preparat Neulasta wzrosła z 3 złotych i 20 groszy do ponad 330 złotych za opakowanie.

Bezpłatny dostęp do leku w tej chwili jest również możliwy w szpitalu -  zgodnie z zarządzeniem prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia dotyczącym chemioterapii. Pacjenci mają szansę dostać lek za darmo, ale muszą zrezygnować z leczenia w domu. To w szpitalu mogą poprosić lekarza o wystawienie tak zwanej recepty wewnętrznej do szpitalnej apteki.

(mal)