Od 1 października zaczął obowiązywać w Polsce system kaucyjny na wybrane opakowania. Już pierwszego dnia pojawiły się sposoby na obejście nowych przepisów. W sklepach można kupić wodę w butelce o pojemności przekraczającej limit zaledwie o mililitr, dzięki czemu nie jest objęta kaucją. "Omijanie systemu to żadne eureka, tylko czyste antypolskie cwaniactwo" - napisał na platformie X wiceminister funduszy Jan Szyszko.
System kaucyjny obejmuje aluminiowe puszki do 1 litra, plastikowe butelki do 3 litrów oraz szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 litra. Jednak już w pierwszych dniach funkcjonowania systemu pojawiły się produkty, które skutecznie omijają te przepisy.
W popularnej sieci handlowej Kaufland pojawiła się woda Ustronianka w plastikowej butelce o pojemności 3,001 litra. To zaledwie o mililitr więcej niż przewiduje limit objęty kaucją. Dzięki temu produkt nie podlega nowym przepisom, a klienci nie muszą płacić dodatkowej opłaty.
Co więcej, nietypowa pojemność wody została wyraźnie zaznaczona w gazetce promocyjnej sklepu, gdzie podkreślono brak obowiązku doliczania kaucji.
Do omijania systemu kaucyjnego przez Kaufland odniósł się Jan Szyszko, wiceminister funduszy. Na platformie X napisał, że "wpływy z systemu kaucyjnego trafią do zwykłych ludzi oraz do polskich firm robiących zielone technologie".
"Nazwijmy rzeczy po imieniu: omijanie systemu to żadne eureka, tylko czyste antypolskie cwaniactwo. Wstyd też dla niemieckiego korpo Kaufland, które w Polsce promuje takie patologie. Ciekawe, czy tak samo robią u siebie w kraju" - czytamy.


