Konstrukcja kamienicy nie została naruszona – stwierdzili inspektorzy nadzoru budowlanego po oględzinach budynku w Katowicach, gdzie w nocy wybuchł gaz. Dom będzie remontowany. 8 rodzin zostało bez dachu nad głową, reszta mogła już wrócić do mieszkań.

W nocy z kamienicy trzeba było ewakuować ponad 30 osób. W wyniku eksplozji jedna osoba została ranna - właściciel mieszkania, w którym wybuchł gaz. Mężczyzna jest poparzony i leży w szpitalu. Pod opiekę lekarzy z objawami stresu trafiły także dwie jego sąsiadki.

Eksplozja była bardzo silna - podmuch wyrwał jedną ze ścian bocznych budynku. Wydawało się jakby ktoś granatem rzucił - mówi mieszkanka bloku. Z kobietą rozmawiał reporter RMF Marcin Buczek. Posłuchaj:

Rodzinom, które nie mogą wrócić do swoich mieszkań, miasto zapewniło lokale zastępcze. W poniedziałek ma się rozpocząć remont zniszczonej części budynku.

Przyczyny eksplozji bada policja. Jednak - jak dowiedział się nasz reporter - prawdopodobne jest, że właściciel mieszkania gotował wodę w czajniku na kuchence gazowej; mężczyzna mógł nie zauważyć, że płomień zgasł, a gaz się ulatnia. Kiedy włączył światło, doszło do eksplozji.