Senat przerwał do piątku wybór prezesa IPN, którym ma zostać dr Karol Nawrocki; przerwę w tej sprawie ogłosił wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Przeciwni ogłoszeniu przerwy byli senatorowie PiS, m.in. wicemarszałek Senatu Marek Pęk, którzy określili zarządzenie przerwy jako skandal.

Senat zajmował się w czwartek wyborem nowego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Podczas debaty nad kandydaturą wybranego przez Sejm dr. Nawrockiego senatorowie zadawali pytania, na które historyk odpowiadał. Przed godz. 20 przerwę ogłosił wicemarszałek Borusewicz, który powiedział, że wznowienie procedowania wyboru prezesa Instytutu nastąpi w piątek o godz. 9. Wcześniej Sejm zaplanował w piątek o tej godzinie ślubowanie nowego prezesa Instytutu.

Sejm pod koniec maja głosami PiS, Konfederacji i Kukiz'15 powołał dr. Nawrockiego na prezesa IPN. Wybór Sejmu - zgodnie z ustawą o IPN - musi jednak zaakceptować Senat.

Kadencja obecnego szefa IPN Jarosława Szarka kończy się 22 lipca. Powołany przez Sejm na jego następcę dr. Nawrocki, to od 2017 r. dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a także - od 1 czerwca br. - wiceprezes IPN.

W ostatnich tygodniach w mediach spekulowano o układzie między PiS a opozycją: poparcie przez Senat wybranego przez Sejm na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej dr. Karola Nawrockiego w zamian za poparcie kandydata opozycji prof. Marcina Wiącka na RPO. W przypadku obu stanowisk wybór Sejmu musi zaakceptować Senat. W środę Senat zgodził się na wybór prof. Wiącka na RPO.

Poparcie dla Nawrockiego deklaruje klub PiS, przeciw będzie klub PO, w którym w tej sprawie obowiązuje dyscyplina w głosowaniu, oraz prawdopodobnie senatorowie Lewicy. Możliwe, że Nawrocki uzyska poparcie części senatorów PSL.