Prezydent Aleksander Kwaśniewski powołał nowych ministrów w swojej kancelarii. Jednak zmiany wprowadzone na początku drugiej kadencji prezydenta, są nieznaczne.

Odeszli jedynie Ryszard Kalisz i Robert Smoleń, którzy będą startować w wyborach parlamentarnych. Kancelarią prezydenta nadal kierowała będzie Jolanta Szymanek-Deresz. Szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego i sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Narodowego pozostanie Marek Siwiec. Do Rady powołani zostali między innymi Ryszard Kalisz, generał Henryk Szumski i Marek Belka. Na swoich dotychczasowych stanowiskach pozostają sekretarz stanu i szef gabinetu prezydenta Marek Ungier, sekretarz stanu Barbara Labuda oraz podsekretarze stanu Andrzej Majkowski, Edward Szymański, Andrzej Śmietanko i Marek Dukaczewski, który objął także stanowisko zastępcy szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Najwięcej emocji wzbudziła osoba Marka Siwca, który po ujawnieniu zdjęć w których parodiował gesty papieża podał się do dymisji. Ta jednak nie została przyjęta. Prezydent uznał, że Marek Siwiec jest mu potrzebny. Dzisiaj Aleksander Kwaśniewski tłumaczył, że dla lepszych stosunków w Ukrainą, ze wspólnotą żydowska warto zatrzymać Siwca w Pałacu Prezydenckim. Szef BBN odpowiada bowiem za takie właśnie kontakty prezydenta. Wręczając nominację Markowi Siwcowi, Aleksander Kwaśniewski powiedział tylko "Panie Ministrze, mam nadzieję, że jest pan człowiekiem, który wyciąga wnioski". A dziennikarzom tak się potem tłumaczył: "Jeśli chodzi o młodzieńczość ministra Siwca, to ja myślę, że wraz z tymi przygodami, które przeżył, wraz z waszymi reakcjami to trzeba już powiedzieć, że minister wszedł niewątpliwie w okres silnie dojrzały.

foto RMF FM

13:35