Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka pozytywnie zaopiniowała kandydaturę posła Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Kandydaci opozycji: KO i PSL - prof. Sławomir Patyra i Lewicy Piotr Ikonowicz nie uzyskali poparcia większości posłów.

Bartłomiej Wróblewski odpowiadając na pytania posłów mówił m.in., że obecnie zagrożenia dla wolności obywatelskich nie płyną wyłącznie ze strony władzy publicznej, ale także ze strony m.in. globalnych koncernów. "Koncernów internetowych, koncernów farmaceutycznych" - wymieniał.

Jako obszary, które jako RPO traktowałby priorytetowo, wskazał działania na rzecz wykluczonych i dyskryminowanych. Mówił tu m.in. o prawach kobiet, w tym w kwestii zrównania płac, prawach więźniów, czy ojców, którym odebrano możliwość kontaktu z dziećmi.


Wróblewski wskazywał też na konieczność działań na rzecz tradycyjnych praw i wolności. "W tym prawa rodziny, prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, wolność wyznania, wolność sumienia" - wymienił. 

Jako czwarty obszar Wróblewski wskazał na działania na rzecz klasycznych, liberalnych wolności. "To wolność słowa, wolność zgromadzeń, wolność zrzeszania się, ale także nauczania na uczelniach, prowadzenia badań naukowych, własność, wolność gospodarcza" - wskazywał.

"Jeśli zostanę wybrany na RPO będę działał ponad partyjnie, ponieważ RPO nie jest od stawania po stronie rządu, ale też nie po stronie opozycji (...) Uważam, że ten urząd powinien być apolityczny i aideologiczny" - podkreślał. Wskazał, że chciałby, aby powstały dodatkowe biura RPO, np. w Olsztynie, Lublinie, Poznaniu lub na Ziemi Lubuskiej.

Wyborem nowego Rzecznika Praw Obywatelskich Sejm prawdopodobnie zajmie się na najbliższym posiedzeniu, zaplanowanym na środę i czwartek. Punkt ten jest we wstępnym porządku obrad izby.

Wybór nowego RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu ub. roku upłynęła kadencja Adama Bodnara, który - zgodnie z ustawą o RPO - pełni obowiązki do czasu powołania jego następcy.