Kolejne kąpieliska zamknięte z powodu zakwitu sinic. Tym razem ten problem dotyka osób wypoczywających we Władysławowie i pobliskim Chłapowie.

Kolejne kąpieliska zamknięte z powodu zakwitu sinic. Tym razem ten problem dotyka osób wypoczywających we Władysławowie i pobliskim Chłapowie.
Woda po zakwicie sinic [zdj. ilustracyjne] /PAP/Tomasz Waszczuk /PAP

"Na kąpieliskach nr 4,6, 9 i 10 we Władysławowie oraz 12 i 13 w Chłapowie obowiązuje tymczasowy zakaz kąpieli" - poinformowały władze Władysławowa. W komunikacie podkreślono, że sytuację na bieżąco monitoruje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Pucku.

Wczoraj informowaliśmy, że około 20 kąpielisk, głównie w Trójmieście, ale też na Półwyspie Helskim zostało zamkniętych z powodu zakwitu sinic. Od strony Zatok Gdańskiej i Puckiej nie można się kąpać od Rewy po Gdańsk Sobieszewo oraz w Juracie, Jastarni i w Kuźnicy na Półwyspie Helskim.

Jak podaje w swoim komunikacie organizacja ekologiczna WWF Polska, zakwit sinic jest zjawiskiem naturalnym, jednak skala tego zjawiska w wodach Bałtyku z roku na rok jest coraz większa. Ich zakwit zależy od stężenia składników organicznych (biogenów) - związków azotu i fosforu - w wodzie. Kiedy zdarza się za często i sinic jest bardzo dużo, może prowadzić do zamierania życia w morzu. Natomiast rozkład obumarłych sinic pochłania dużo tlenu. To najczęściej z jego braku giną ryby i inne morskie organizmy. Zakwit sinic jest przejawem procesu eutrofizacji wody (wzbogacania wody w substancje pokarmowe, głównie w związki azotu i fosforu). Komisja Helsińska uznaje eutrofizację za główne zagrożenie dla Morza Bałtyckiego, w którym już obecnie można znaleźć wymarłe obszary nazywane "pustyniami tlenowymi".

(mn)