Będą dodatkowe kontrole Sanepidu tam, gdzie handluje się alkoholem niewiadomego pochodzenia. To reakcja na doniesienia o śmiertelnych zatruciach - prawdopodobnie metanolem - w województwie wielkopolskim i w zachodniopomorskim.

Już teraz wiadomo, ze inspektorzy każde doniesienie o sprzedaży nielegalnego alkoholu będą traktować jako pilne. Kontrolerzy szczególną uwagę będą zwracać na oznakowanie i banderole podejrzanych towarów. Będą też ustalać źródło ich pochodzenia.

Sanepid wciąż analizuje próbki cieczy wypitej przez osoby, które zmarły w woj. wielkopolskim i zachodniopomorskim. Udało się już ustalić, że obu spraw nie należy łączyć. Ofiary z Gniezna kupiły i wypiły bowiem substancję nieprzeznaczoną do spożycia. W Stargardzie - zatruły się alkoholem kupionym na targowisku. 

W Zachodniopomorskiem zmarły cztery osoby


Wcześniej informowaliśmy, że to metanol był przyczyną śmierci czterech osób w Stargardzie Szczecińskim. W szpitalu przebywa jeszcze pięciu pacjentów zatrutych alkoholem. Feralny trunek kupili prawdopodobnie na rynku przy ul. Reja w tym mieście. Ślad po mężczyźnie, który handlował metanolem, zaginął. Policjanci przeglądają miejski monitoring z przedświątecznego weekendu, aby ustalić, kim jest.

Śmiertelne zatrucie w Wielkopolsce


Do podobnej tragedii doszło w ostatnich dniach w Gnieźnie w województwie wielkopolskim. Dwaj mężczyźni zmarli tam po wypiciu alkoholu metylowego. Trzeci z objawami zatrucia znajduje się w szpitalu. Policja bada, skąd pochodził trunek.