Tradycyjny opał jest coraz popularniejszy. Węgiel i drewno drożeją trzy razy wolniej niż gaz. Coraz więcej osób decyduje się na rezygnację z domowych instalacji gazowych i przerzuca się na palenie w piecach węglowych.

Cena węgla jest bardzo stabilna – przez ostatnie trzy lata wzrosła zaledwie o dwa procent. Nie przewiduje się też podwyżek. Cenowej atrakcyjności węgla sprzyja także rosnący koszt ogrzewania gazowego. Dlatego wiele osób, które w domu ma zainstalowaną nową instalację z kotłem gazowym czy olejowym, zimą pali w piecach węglem.

A w niedalekiej przyszłości w Polsce być może będzie można jeździć na paliwie, produkowanym z węgla kamiennego. Nad takim rozwiązaniem zastanawiają się naukowcy i specjaliści, zajmujący się górnictwem. Odbyły się już nawet wstępne rozmowy przedstawicieli Kompanii Węglowej i jednego z koncernów paliwowych.

Na świecie węglowe paliwo nie jest niczym nowym. Od ponad 50 lat wytwarza się je w RPA. Także w Polsce w latach siedemdziesiątych produkowano benzynę z węgla. Wykorzystywały je np. popularne „maluchy”. Jednak laboratorium, gdzie produkowano takie eksperymentalne węglowe paliwo, zlikwidowano 15 lat temu.

Teraz jednak snute są plany masowej produkcji paliwa węglowego. Do tego jednak potrzebny jest proces technologiczny i rafineria, która go przeprowadzi. Jej wybudowanie może kosztować od 500 milionów do nawet 3 miliardów dolarów. Kompania Węglowa liczy na inwestora. Jeżeli plany doszłyby do skutku, rocznie zakład mógłby przerabiać około 5 milionów ton węgla.