Ponad tysiąc osób wyruszyło z Placu Defilad do Miejskiego Ratusza. Chcą wręczyć pani prezydent petycję z 38 tysiącami podpisów w obronie miejsc pracy.

Kupcy dotarli przed stołeczny Ratusz ubrani w jaskrawoczerwone kamizelki. W rękach trzymają transparenty z hasłami „Oto nasze nowe KDT” albo „Ratujmy nasze miejsca pracy”: To jest marsz pokojowy. Chcemy normalnie żyć i pracować. Liczymy, że dojdziemy do porozumienia z panią prezydent - mówią protestujący.

Kilku kupców weszło już do budynku ratusza rozmawiać o dalszych losach Kupieckich Domów Towarowych.