Po licznych interwencjach naszego reportera na warszawski Plac Zawiszy w końcu wrócił drogowskaz. Po ośmiu miesiącach od zdjęcia starej tablicy drogowcom udało się zamontować nową. Od tej chwili kierowcy jadący Alejami Jerozolimskimi nie powinni już mieć kłopotów z wydostaniem się z centrum Warszawy.

Prezydent obiecywał, że pozostałe tablice wrócą na swoje miejsca do końca wakacji. Ale ta na Placu Zawiszy to prawdziwy symbol niezbyt udanej akcji drogowców wymiany tablic. Najpierw ściągnięto bowiem stare, a dopiero później zaczęto zastanawiać się, skąd wziąć nowe. To symbol, bo stąd można skręcić na lotnisko, na Kraków i Katowice, na Poznań, a nawet Gdańsk.

Organizacja wymiany drogowskazów pozostawiała wiele do życzenia, ale dzisiaj kierowcy ewidentnie mają powody do świętowania. Warto jednak zaznaczyć jeszcze, konsekwencji za przeprowadzenie akcji nie było.