Jacek Kuroń, zmarły w ubiegłym tygodniu, został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Polityka pożegnało tysiące mieszkańców Warszawy, setki znajomych, przyjaciele i osobistości życia publicznego.

Prof. Bronisław Geremek tak wspominał Jacka Kuronia podczas pożegnania w Sejmie: Żył w nieustannym ogniu, dla innych ludzi i przez innych ludzi. Instytucje, fundacje, książki, pomysły i ludzie - takie właśnie są pomniki Jacka Kuronia, to jest legenda jego życia. I to wszystko pozostaje w naszych rękach, to od nas zależy, aby Jacek Kuroń nie umarł wszystek - powiedział Geremek. Zaznaczył, że Jacek Kuroń zawsze stał po stronie słabszych, biedniejszych, mniejszych, wobec każdej fali nienawiści, czy prześladowań - podkreślił Geremek.

W Sejmie Jacka Kuronia wspominał również Marek Edelman. Jak powiedział, najważniejszym hasłem politycznym Kuronia było: Nie palcie komitetów, a zakładajcie komitety. I założył komitet, który się nazywa III Rzeczpospolita - dodał. Umarł tak, jak chciał - do końca czynny, godnie, nie płacząc nad sobą, nie tracąc świadomości - zakończył Edelman.

Polska po odejściu Jacka Kuronia będzie słabsza, gorsza, będzie nam trudniej stawiać czoła rozmaitym zagrożeniom - powiedział nad trumną Kuronia Karol Modzelewski, działacz opozycji.

Zbigniew Bujak stwierdził, że od Kuronia można było uczyć się rycerskości oraz odpowiedzialności za słowa i czyny, które dokonujemy tu wśród naszych bliźnich . Dodał, że Kuroń czuł ogromną odpowiedzialność za wszelkie zło, jakie się dzieje na świecie - bez względu na to, czy było to w Czarnej Afryce, Bośni, czy gdziekolwiek indziej. Bujak nazwał Zmarłego wojownikiem ery praw człowieka .

W uroczystości żałobnej uczestniczyli kapłani różnych wyznań chrześcijańskich, a także buddyzmu, judaizmu i islamu.

Jacek Kuroń zmarł 17 czerwca po ciężkiej i długiej chorobie w warszawskim szpitalu. W marcu skończył 70 lat. Był politykiem, publicystą, działaczem społecznym, pierwszym ministrem pracy w III Rzeczpospolitej. Kilka lat temu wycofał się z życia publicznego, dla wielu Polaków pozostał symbolem prawości, uczciwości i troski o najbardziej pokrzywdzonych.