Jeszcze tylko jeden podpis i Anders Hoegstroem będzie mógł opuścić Polskę i odsiadywać karę w szwedzkim więzieniu. Sędzia na początku przyszłego tygodnia podpisze postanowienie o wykonaniu wyroku. Przetłumaczony dokument trafi następnie do szwedzkiego sądu. Hoegstroem za podżeganie do kradzieży napisu Arbeit Macht Frei spędzi za kratkami prawie 2 lata.

Na lotnisko w Krakowie lub w Warszawie przewiozą Szweda policjanci ze specjalnej grupy, zajmującej się międzynarodowym transportem więźniów i osób tymczasowo aresztowanych. Tam przejmą go szwedzcy funkcjonariusze.

Do Polski przylecą dwaj szwedzcy funkcjonariusze i odbiorą Hoegstroema, którego na lotnisko dostarczą nasi policjanci. Zostanie on następnie przetransportowany do Szwecji - mówi sędzia Rafał Lisak. Dodaje, że Hoegstroem nie ma statusu niebezpiecznego więźnia więc w przypadku jego transportu nie będą musiały być stosowane nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.