W 2009 roku liczba nielegalnie zatrudnianych cudzoziemców zwiększyła się aż dwukrotnie w porównaniu z poprzednim rokiem i wyniosła ponad 10 tys. - wynika z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Najczęściej na czarno pracują Ukraińcy.

W 2009 roku inspektorzy PIP przeprowadzili 1,7 tys. kontroli legalności zatrudnienia. Łamanie prawa stwierdzono w 43 proc. spośród ponad 1600 firm, które kontrolowano. Wśród nielegalnie zatrudnionych pracowników przeważają obywatele byłego ZSRR (59 proc.), w tym - przede wszystkim Ukraińcy. Jak mówił szef PIP Tadeusz Zając, druga pod względem liczebności grupa to obywatele krajów dalekowschodnich - w ubiegłym roku byli to głównie Chińczycy (dla porównania - w 2008 r. - Wietnamczycy). Nielegalnie pracowali też m.in.: obywatele Białorusi, Filipin, Tajlandii i Nepalu.

Najczęściej cudzoziemcy są nielegalnie zatrudniani w województwach: dolnośląskim, pomorskim i lubelskim. Pracują głównie w obszarach przetwórstwa przemysłowego, budownictwa, handlu i napraw, transportu, hotelarstwie i restauracjach.

Według Zająca, najczęściej nieprawidłowości wiązały się z brakiem zezwolenia na pracę. Zdarzały się przypadki niedotrzymywania przez pracodawców umów w związku z wynagrodzeniami i nieprzestrzeganie przepisów w zakresie czasu pracy czy opłacania ubezpieczenia.