Polscy żołnierze, którzy mają zasilić koalicję antyterrorystyczną w Afganistanie czekają jeszcze na oficjalne rozkazy. Wczoraj na specjalnej konferencji prezydent potwierdził, że Polska wyśle około 300 wojskowych do Afganistanu. Mają tam pojechać żołnierze GROM-u, chemicy, specjaliści od skażeń biologicznych i logistyki.

Mimo, że nazwy tych jednostek już padły, to reszta objęta jest tajemnicą. Chodzi głównie o bezpieczeństwo żołnierzy, którzy mają wziąć udział w operacji. Naszemu reporterowi Marcinowi Friedrichowi udało się jednak porozmawiać z oficerami jednej z jednostek, którzy mieliby pojechać na misję do Afganistanu:

Do Aganistanu mają też jechać ludzie z wojskowego instytutu higieny i epidemiologii w Puławach. Problem tylko w tym, że oficjalnie nic na ten temat nie wiemy - mówi profesor pułkownik Michał Bartoszcze, ale jeśli będzie rozkaz to pojedziemy - dodaje. Na razie jednak nikt walizek nie pakuje. "Nie wiemy przecież ilu ludzi miałoby pojechać" – mówi pułkownik Bartoszcze. "Pewne jest tylko to, że budujemy jednostkę, oczywiście w zakresie ochrony biologicznej, która będzie odpowiednikiem elitarnego GROM-u, przy czym nie ma to nic wspólnego z decyzją prezydenta" – podkreśla Bartoszcze. Jeśli chodzi o współpracę z sojusznikami tutaj problemów spodziewać się nie należy, jako że kontakty z Amerykanami sięgają początków lat 90. I trzeba przyznać, że ci bardzo je sobie cenią. Korzystają np. z puławskiej metody wykrywania wąglika. To bardzo szybka metoda. Wystarczy 20 minut, by mieć pewność czy w próbce są zarodniki. Dalej następuje ich identyfikacja i badanie genetyczne. Całkowitą pewność mamy po pięciu godzinach, dzięki temu zyskujemy na czasie – mówi pułkownik Bartoszcze: "Który jest istotny dla oddziałów wojskowych". Oczywiście w sytuacji wyjątkowej. Do osiągnięć instytutu zaliczyć należy także genetyczne metody badania czynników bioterrorystycznych w żywności. Instytut systematycznie przechodzi testy swych możliwości przysyłane z USA.

Sztab Generalny już się zastanawia jak zadbać nie tylko o bezpieczeństwo lecz i o morale antyterrorystów z GROM-u. W zeszłym roku polskich żołnierzy na Bałkanach odwiedziła z koncertem Justyna Steczkowska. W tym roku - 12 tego grudnia dla żołnierzy stacjonujących w Kosowie zaśpiewa Kayah. Czy także GROM może liczyć na wsparcie pięknych kobiet? Pytała o to Barbara Górska:

Foto: Archiwum RMF

21:25