Nawet 8 lat więzienia grozi Łotyszowi, który spowodował alarm bombowy i zablokował autostradę A2 w okolicach Świebodzina w Lubuskiem. Mężczyzna kartkę z informacją o ładunku wybuchowym ukrytym w autobusie, jadącym z Berlina na Łotwę, pokazał kierowcy pojazdu. Ten natychmiast wezwał policję. 56-letni Łotysz usłyszał zarzuty.

Do zdarzenia doszło w środę, 27 lipca. Kiedy kierowca zobaczył kartkę z napisem, że w pojeździe jest bomba, natychmiast zatrzymał autobus. Pasażerów ewakuowano, a na miejsce wezwano policyjnych pirotechników. Autostrada A2 została zamknięta tak, aby żaden inny pojazd nie znajdował się w pobliżu autobusu. Wyznaczono strefę bezpieczeństwa.

Po przeszukaniu pojazdu okazało się, że 56-letni Łotysz żartował. Był kompletnie pijany. Autostradę odblokowano, a mężczyznę zatrzymano.

Jak informuje nasza reporterka Aneta Łuczkowska, 56-letni Łotysz usłyszał zarzuty wywołania fałszywego alarmu, ale się do nich nie przyznał. Został już zwolniony do domu. Grozi mu do 8 lat więzienia.

APA