Sąd Wojskowy w Poznaniu umorzył sprawę zestrzelenia Su-22. Oskarżonym był 55-letni pułkownik Wiesław W., któremu prokuratura zarzuciła doprowadzenie do nieumyślnego zestrzelenia samolotu na poligonie w Wicku Morskim koło Ustki.

Sąd uznał, że na wypadek miała wpływ zła pogoda, a oficer wydał rozkaz o odpaleniu rakiet na podstawie informacji otrzymanych od osób, z którymi współpracował przy koordynacji strzelania. Dlaczego doszło do umorzenia, o tym w relacji Adama Górczewskiego:

Do wypadku samolotu doszło 19 sierpnia 2003 r. Su-22 z 8. eskadry lotnictwa taktycznego w Mirosławcu brał udział w ćwiczeniach wojskowych. Podczas strzelań bojowych nastąpiło odpalenie dwóch rakiet systemu "Kub" w czasie, gdy samolot nie opuścił strefy rażenia.

Eksplozja pocisku przeciwlotniczego nastąpiła w pobliżu samolotu. Pilot katapultował się i nie odniósł żadnych obrażeń. Bezpośrednią przyczyną wypadku – jak ustaliła specjalna komisja - było "nieporozumienie w procesie decyzyjnym". Prokurator domagała się kary roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, obrona chciała jego uniewinnienia.