Tylko start Jarosława Kaczyńskiego gwarantuje, że dojdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich - tak wynika z badań zrobionych na zlecenie PiS. Czekając na decyzję prezesa o tym, czy stanie w wyborcze szranki, partia sprawdzała poparcie dla swoich pozostałych potencjalnych kandydatów.

Wyniki badań są mało zachęcające. Szanse na podjęcie walki z Bronisławem Komorowskim miałby tylko Zbigniew Ziobro, a i tak byłaby to walka skazana na niepowodzenie, bo jeśli nawet już nie w pierwszej turze to marszałek wygrałby z nim bez trudu w drugiej turze wyborów.

Pozostali badani kandydaci - Zyta Gilowska, Michał Kleiber i Zbigniew Romaszewski - nie rokują szans nawet na to, że wybory nie zostaną rozstrzygnięte już 20 czerwca. Są albo mało rozpoznawalni, albo nie budzą szczególnej sympatii wyborców.

Co do Jarosława Kaczyńskiego, to choć fala współczucia sprawia, że zdecydowanie zmniejszył się jego elektorat negatywny, to i tak szansa na pokonanie kandydata PO nie wydaje się dziś zbyt wielka. Prezes PiS zdecydowanie przegrywa sondażowe starcie. Jego partyjni towarzysze liczą jednak an to, że nawet jeśli nie wygra, to klęska nie będzie zbyt dotkliwa. Na razie jednak pozostaje im czekać na decyzję Kaczyńskiego - ta wciąż jest dla wszystkich zagadką. Czekanie może potrwać do poniedziałku, bo - podobno - nie jest przesądzone, że prezes obwieści swą wolę podczas sobotnich obrad Rady Politycznej PiS.