To było siedem najpiękniejszych lat w moim życiu - mówił podczas wizyty w Rybniku Donald Tusk, który po siedmiu latach na stanowisku szefa polskiego rządu obejmie 1 grudnia stanowisko szefa Rady Europejskiej. Przekonywał też, że Ewa Kopacz będzie świetnym premierem.

Podczas spotkania ze słuchaczami Uniwersytetu Trzeciego Wieku Tusk powiedział, że to jedno z jego ostatnich wystąpień publicznych przed pożegnaniem się ze stanowiskiem szefa rządu i objęciem nowej funkcji.

Chciałem podziękować za tych siedem lat wsparcia. To wsparcie było bezcenne, bo było też bardzo krytyczne wtedy, kiedy na to zasługiwałem. Ale niezależnie od tego, ile emocji towarzyszyło nam przez te siedem lat, to mam wrażenie, że kiedy spojrzymy wstecz i zobaczymy dzisiaj naszą Polskę, to wszyscy bez wyjątku mamy powody do satysfakcji - powiedział Tusk, przyznając również, że niektóre rzeczy można było zrobić lepiej.

Tusk: Kopacz będzie świetnym premierem

Podkreślił też, że jeśli prezydent Bronisław Komorowski i parlament zdecydują się powierzyć kierowanie rządem Ewie Kopacz, to będzie ona świetnym premierem. Przekonywał, że ma do tego kwalifikacje zarówno charakterologiczne, jak i merytoryczne. Co do kompetencji - pracowałem z nią cztery lata, kiedy była ministrem zdrowia i zarówno kwalifikacje charakterologiczne - odwaga i bezinteresowność - jak i merytoryczne, to ja nie mam wątpliwości, że będzie świetnym premierem, jeśli prezydent i parlament się na to zdecydują - stwierdził premier.

Zwrócił przy tym uwagę, że na zamianie funkcji marszałka Sejmu na tekę premiera Kopacz "traci pozycję wyższą". Nie sposób więc podejrzewać jej o pustą ambicję w tej kwestii, bo będzie musiała zrezygnować z formalnie rzecz biorąc stanowiska ważniejszego niż premierowskie. Nie ma drugiej osoby w państwie, o której można by to samo powiedzieć, poza oczywiście prezydentem Bronisławem Komorowskim, ale on na szczęście nie ma zamiaru rezygnować - powiedział Tusk.

Premier opowiedział się również za tym, by wybory nowego szefa Platformy odbyły się później niż zaraz po wyborach samorządowych, czego oczekuje były wiceszef partii Grzegorz Schetyna i jego partyjni zwolennicy. Mówiłem koleżankom i kolegom, że uważałbym za poważny błąd rozpoczynanie kampanii wewnętrznej - Platforma jest partią, gdzie się wybiera w powszechnych wyborach przewodniczącego - w środku kampanii samorządowej. Dziś mamy kampanię uzupełniającą do Senatu tutaj w Rybniku, jest kampania prezydencka prawdopodobnie w maju, więc to jest sezon tak gorący, że wybory wewnętrzne nie są potrzebne, bo gdyby były potrzebne, mogłyby mieć skutek destabilizujący - argumentował.

1 grudnia Donald Tusk ma objąć funkcję szefa Rady Europejskiej. W przyszłym tygodniu prawdopodobnie poda swój rząd do dymisji, a kandydatką na nowego premiera jest obecna marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Ostateczna decyzja o powołaniu jej na prezesa Rady Ministrów należeć będzie jednak do prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Kopacz zgodnie ze statutem partii, jako pierwsza wiceprzewodnicząca, ma jednocześnie zastąpić Tuska na stanowisku szefa PO. Później prawdopodobnie odbędą się wybory nowych władz ugrupowania.


(edbie)