Kazimierz Marcinkiewicz nie ukrywał, że jego sytuacja w obozie rządzącym komplikuje się - tak opisuje swoje wczorajsze spotkanie z premierem lider PO Donald Tusk. Według Tuska, premier chce współpracować z Platformą w budowaniu dobrego wizerunku Polski za granicą.

To oznacza, że możliwa jest kontynuacja tej dobrej, polskiej tradycji. Kontynuacja wspólnego prowadzenia polskiej polityki zagranicznej przez rząd i opozycję - mówił Tusk.

Wersja Marcinkiewicza jest znacząco inna. Ja w ogóle nie mówiłem o jakichś tego rodzaju komplikacjach. Nie ma jakichś specjalnych komplikacji, które mogłyby powodować, żebym miał się żalić liderowi opozycji. Nie widzę takiego sensu.

Lider Platformy Obywatelskiej nie odpowiedział na pytanie, czy wczorajsze spotkanie z premierem to pierwszy krok do tego, by Marcinkiewicz stał się w przyszłości członkiem Platformy Obywatelskiej.

Premier uważa, że przed planowanym na jutro posiedzeniem Rady Politycznej PiS, ktoś próbuje "wbić klin" między niego a władze partii, przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego. Ostatnio media spekulowały, że Marcinkiewicz mógłby zostać wybrany wiceprzewodniczącym PiS.