W Piekarach Śląskich trwa przesłuchanie 15-latka, któremu kilka dni temu okaleczono twarz. Chłopiec zeznaje w obecności psychologa. Gdy tylko policjanci skończą zadawać pytania, ma dojść do konfrontacji chłopca i zatrzymanego w tej sprawie mężczyzny. Od tych zeznań zależy czy zatrzymanemu wczoraj 20-latkowi postawione zostaną prokuratorskie zarzuty. Na razie ma on status podejrzewanego.

15-latek twierdzi, że został we wtorek napadnięty w centrum miasta. Na twarzy ma wycięte ostrym narzędziem symbole piłkarskiego klubu. Bandyci - według relacji ofiary - byli ubrani w dresy, a na głowach mieli kaptury.

Chłopak wskazał też miejsce, gdzie doszło do napadu. Policjanci obejrzeli nagrania z miejskiego monitoringu, ale żadna z kamer w tym miejscu nie zarejestrowała tak ubranej trzyosobowej grupy mężczyzn. Dlatego też pojawiła się druga wersja, że chłopaka zaatakowano gdzie indziej.

Zdaniem policjantów hipoteza o samookaleczeniu na razie wydaje się mało prawdopodobna. Nacięcia na twarzy są bowiem zbyt precyzyjne.

Osoby mogące pomóc w ustaleniu sprawców lub posiadające jakiekolwiek informacje w tej sprawie, proszone są o kontakt osobisty, bądź telefoniczny z policjantami Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich, numer telefonu: (32) 393-62-00 lub z najbliższą jednostką Policji nr telefonu: 997.