Policjanci i prokuratura wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło w okolicach Rawy Mazowieckiej w Łódzkiem. Wieczorem, po zderzeniu dwóch samochodów, pojazdy stanęły w płomieniach. Zginęli kierowcy obu aut, poważnie ranne zostało 6-letnie dziecko.

Z ustaleń śledczych wynika, że sprawcą mógł być mężczyzna kierujący fordem, który kilka minut wcześniej w zuchwały sposób skradł auto na pobliskim przystanku autobusowym.

Mężczyzna chciał, by czekający na swą dziewczynę 33-latek go podwiózł. Po odmowie wyciągnął właściciela z samochodu i odjechał.

Według policji, to złodziej uciekając uderzył w osobowego citroena, którym z córką podróżowała kobieta. Po zderzeniu auta się zapaliły. Sześciolatkę udało się wydostać z pojazdu - śmigłowiec przetransportował ją do szpitala.

Policjanci poszukują świadków kradzieży i wypadku.

Opracowanie: