Szef CBA domaga się postępowania dyscyplinarnego wobec sędzi, która wypuściła z aresztu za kaucją marszałka Podkarpacia Mirosława Karapytę, podejrzanego o korupcję i płatną protekcję. Paweł Wojtunik twierdzi, że w tej sytuacji została naruszona godność i powaga sądu.

Szef CBA Paweł Wojtunik skierował w piątek pismo w tej sprawie do ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina - poinformował rzecznik biura Jacek Dobrzyński. Poinformował ministra o możliwym braku zachowania bezstronności, obiektywizmu i niezawisłości przez sędziego prowadzącego posiedzenie i w związku z tym wystąpił o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego - wyjaśnił. Jednocześnie podkreślił, że działania jego szefa nie są w żadnym wypadku krytyką niezawisłego sądu.

Dobrzyński nie chciał podać żadnych szczegółowych informacji dotyczących pisma do Jarosława Gowina. Nie wskazał też, na czym konkretnie miałoby polegać naruszenie powagi sądu. Powiedział jedynie, że o tym, co się działo na sali sądowej, szef CBA wie od agentów biura, którzy byli na miejscu.

Rzeczniczka ministra sprawiedliwości Patrycja Loose poinformowała, że do resortu wpłynął już list od Wojtunika i zostanie on przeanalizowany w poniedziałek. Dopiero po tej analizie będzie można odpowiedzieć, czy są podstawy prawne do podjęcia działania przez Ministra Sprawiedliwości - wyjaśniła.

Prokuratura Apelacyjna w Lublinie postawiła Karapycie siedem zarzutów dotyczących czynów popełnionych w latach 2011-2012. Miał on przyjąć łapówki w kwotach od 1,5 do 30 tys. zł, łącznie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Korzyści przyjmowane przez marszałka miały polegać też na opłaceniu mu pobytu na urlopie za granicą i w Polsce. Dwa zarzuty dotyczą korzyści osobistych w postaci zaspakajania potrzeb seksualnych. Grozi mu do 10 lat więzienia. Polityk opuścił areszt po wpłaceniu 60 tys. poręczenia majątkowego.

(mn)