Łódzcy antyterroryści przeprowadzili specjalny pokaz pirotechniczny, który miał udowodnić, jak groźne mogą być fajerwerki wystrzeliwane w sylwestrową noc. Krzywdę mogą nam jednak zrobić nie tylko wybuchające petardy. Okuliści ostrzegają, że lecący z prędkością około 100 km/h korek otwieranego szampana może poważnie uszkodzić wzrok.

Chcąc najbardziej obrazowo przedstawić, jak bardzo groźne mogą być petardy, gdy źle ich używamy, łódzcy antyterroryści przetestowali ich moc na plastikowych butelkach i mięsie z kurczaka. Okazało się, że po wybuchu włożonego do środka fajerwerku, zostały rozerwane na strzępy.

Każda petarda jest inna. Wystarczy, że skład mieszaniny będzie inny i już jest większa lub mniejsza moc - mówią antyterroryści reporterce RMF FM. Kurczak na pewno nie nadaje się do użytku. Został rozerwany na strzępy i rozrzucony w promieniu 8-10 metrów. Ten pokaz powinien nam uświadomić, że petarda potrafi zrobić naprawdę dużą krzywdę, jeśli zostanie użyta w niewłaściwy sposób - dodają.

Fajerwerki są też groźne dla oczu

Wybuch petardy może także uszkodzić wzrok. Często są to bardzo ciężkie przypadki. Wybuchająca petarda jest po pierwsze ciepła, a po drugie zawiera materiał wybuchowy, który jest środkiem chemicznym. Ponadto, w zależności od tego z jak bliska pacjent doznaje urazu, mogą nastąpić uszkodzenia związane z ciałami obcymi w gałce ocznej - wyjaśniła dr Erita Filipek, okulistka z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 5 Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.


To, czy specjaliści są w stanie uratować uszkodzone w ten sposób oko, zależy głównie od rozległości urazu. Jeśli jest on powierzchowny, a jesteśmy w stanie oczyścić rogówkę, gałkę oczną, powierzchnię spojówki i powieki, które czasem zawierają bardzo dużą ilość uszkodzeń i materiału wybuchowego, wtedy pacjent ma bardzo duże szanse uratowania wzroku - oceniła okulistka.

Gdy uraz był duży, z bliskiej odległości, z petardą zawierającą bardzo dużą ilość materiału wybuchowego, trzeba liczyć się ze znacznym uszkodzeniem gałki ocznej i utratą widzenia.

Największych uszkodzeń doznają zwykle osoby bezpośrednio narażone na uderzenie petardą, ale bywają też urazy rykoszetem, których ofiarami bywają także osoby postronne. Ważne, by odpalając petardę, zachować zasady bezpieczeństwa i odejść na właściwą odległość - przy zwykłych petardach powinno to być co najmniej kilkanaście metrów.

Okuliści radzą, by w razie wypadku z petardą przede wszystkim zabezpieczyć oczy. Samemu nie należy próbować nic usuwać z uszkodzonego oka czy z jego powierzchni, chyba że to jest jakiś duży płat, leżący na twarzy. Ale najlepiej samemu nic nie robić, ponieważ możemy spowodować dodatkowe uszkodzenia - przestrzegła dr Filipek.

Korek leci z prędkością 100 km/h

Nie mniej groźny dla wzroku może być także wystrzał korka od szampana. Uderzenie korka w oko może spowodować uszkodzenie naczyń krwionośnych, wylanie się krwi do wnętrza gałki ocznej. Może dojść do podwichnięcia lub zwichnięcia soczewki własnej pacjenta, która może przemieścić się w tym oku. Mogą nastąpić złamania oczodołu - wszystko zależy, z której strony ten korek pędzi - podkreśliła okulistka.

Wskazała, że wprawdzie tego typu urazy nie są bardzo częste, ale trafiają się właściwie co roku. Czasami ofiary takich incydentów zgłaszają się do lekarza dopiero po jakimś czasie. Okuliści przestrzegają jednak, by nie lekceważyć urazów spowodowanych przez uderzenia korkiem. Wybuch korka od szampana może być naprawdę groźny dla oczu. Taki korek leci z prędkością ok. 100 km/h, więc uraz jest duży. Jeśli uderzenie następuje z większej odległości, siła rażenia jest mniejsza; jednak taki rykoszet też może spowodować bardzo poważne uszkodzenie - podsumowała.